Noc spędziłem u znajomych czyli u Filipa i Kasi. Ich syn ma juz 2 lata (ale ten czas leci...) Zorientowałem się podczas składania rzeczy, że brakuje mi bielizny, nie zabrałem z domu. Czekały mnie wiec jeszcze zakupy przed odlotem. Walczę tez z katarem. Kasia poradziła mi abym rozkroił ząbek czosnku i umieścił go w dziurkach nosa, po połówce do otworu. Z wystającym czosnkiem poruszałem sie po domu przez dobre kilkadziesiąt minut. Nie wiem czy autosugestia czy faktycznie kuracja pomogła ale katar nagle zniknął i jak sie potem przekonałem ustąpił na dobre!