"Lany poniedziałek", na drodze do Warszawy praktycznie nie ma ruchu. Blyskawicznie docieramy do lotniska. Szybka odprawa i pierwsze zaskocenie. Lecimy Aeroflotem (to bylo wiadome), ale podstawiony zostal Airbus A 320... Jestem rozczarowany, liczylem na wrazenia z Tupolewem albo Ilem. Niestety to tylko Airbus... Siedzimy z tylu, jest tyle miejsca, ze sam siedze na trzech miescach rozlokowany przy oknie. Widoki ladne, same lasy i troche wody.